Krótkie rozważanie o „Świętych obcowaniu” Doktora Kościoła Roberta Bellarmina i dłuższe kazanie ks. Piotra Skargi.
Świętych Obcowanie to znaczy, że ciało Kościoła jest tak złączone, iż dobro jednego członka służy wszystkim członkom (Rzym. XII). Tak, iż ilekolwiek jest krajów i narodów, bliskich i dalekich, znanych i nieznanych, ich Msze, modlitwy i dobre uczynki, są nam pomocą. Ta wspólność, to Obcowanie Świętych, nie tylko jest tu na ziemi; lecz nadto, nasze Msze, modlitwy i dobre uczynki, są pomocą duszom w Czyśćcu zostającym; a zaś modlitwy dusz w Niebie będących, są pomocą i nam, i duszom Czyśćcowym.”
(Św. Robert kardynał Bellarmin SI, Wykład Nauki Chrześcijańskiej, ułożony z rozkazu Klemensa VIII Papieża).
KS. P. SKARGA, „ŻYWOTY ŚWIĘTYCH”, KRAKÓW 1936
1 listopada, NA DZIEŃ WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH, KAZANIE KRÓTKIE.
Przesławnym dniem dzisiejszym, którym nie jednego, ale wszystkich w niebie dusz z Chrystusem królujących pamiątkę uroczystą obchodzim, chce tego po nas matka miła nasza Kościół katolicki, abyśmy się pytali o onych zmarłych braciach i siostrach naszych, którzy tu byli przed nami na ziemi w jedności wiary i w uczestnictwie domu tego Bożego, w którym z łaski Bożej osadzeni jesteśmy, gdzie są, jako się mają, jaką my tu jeszcze pozostali społeczność z nimi mamy. O czem wiedząc, skusić dziś szczęścia i wesela ich w duchu możemy, abyśmy się tem ochotniej tą drogą, którą oni do niego przyszli, puszczali, i mocniej na niej stali. Wiara tedy nasza powszechnego i apostolskiego Kościoła (która jest, jako mówi Apostoł, dowód pewny rzeczy tych, których nie widzim, i fundament niewzruszony tych, których się spodziewamy, która jest pewniejsza niźli które demonstracje i na oko pokazanie wszystkich mędrców świata tego) tak sławi i naucza, iż ci, którzy się tu w Kościele Bożym i w jedności a uczestnictwie jego odrodzili i w wierze nieosłabionej dobre uczynki czynili albo w pokucie zeszli — jeśli doskonali są, po sądzie Boskim na ich osoby w osobliwości uczynionym, idą do królestwa, krwią Chrystusową otworzonego, i patrzą na twarz Bożą i używają pokoju i wesela takim zgotowanego. A jeśli są niedoskonali, a mało dobrego albo nic nie czyniąc, jednak w pokucie i skrusze z kościelnemi Sakramentami albo z pragnieniem ich, gdy przyjść ku nim nie mogli, z tego świata zeszli, nie zaraz na pokój on idą, ani do widzenia twarzy Bożej przypuszczani są, ale na męki czyścowe doczesne skazani, czynią dosyć sprawiedliwości Bożej, przez śmierć i cześć Chrystusową od wiecznego potępienia i piekła wolni zostając, którym pewną a nieomylną pomoc przez Mszy świętej ofiarę i jałmużny, modlitwy i posty, wierni tu na ziemi czynić mogą. A ci, którzy nie w jedności i okrom kościelnego uczestnictwa i pokoju, bez wiary, bez dobrych uczynków i bez pokajania i skruchy umierają, na wieczne piekło i potępienie zaraz po śmierci idą. Czytaj dalej „Świętych obcowanie”